Dzisiaj o bohaterze, który przybył do naszych wiosek i niósł kaganek oświaty - Janie Kwiecińskim.
To dobrze, że szkoła w Bartnikach przybrała jego imię, gdyż doskonale w ten sposób upamiętnia jego życie. Ja w dzieciństwie o Janie Kwiecińskim słyszałam od swojej Mamy. Ona go oczywiście nie znała, ale w wiosce mówili o nim starsi ludzie. Znali go Jej rodzice i krewni. Tak się też składa, że moja rodzina, to rodzina zbieraczy - chomików. Prawie nic nie wyrzucali. Przez ponad 50 lat na strychu domu pradziadków przeleżały jakieś stare dokumenty. Gdy wichura zerwała dach tego domu, to kolejny zbieracz rodzinny je przygarnął. Ja coś o nich wiedziałam i ostatnio je odszukałam. Pośród naszych rodzinnych pamiątek znalazły się dwa podpisane na odwrocie zdjęcia - Jana Kwiecińskiego i Ewy Kwiecińskiej. Niestety, jakiś pewnie niespełniony malarz - wujek albo ciotka - namalował na tych zdjęciach swoje popisowe dzieło. Zdjęcia były zwyczajnie pomazane. Trochę udało się je naprawić. Oczywiście chętnie się nimi podzielę.
Jan Kwieciński
Ewa Kwiecińska
Tych, którzy chcą poznać bliżej działalność Jana Kwiecińskiego odsyłam na gminną stronę Puszczy Mariańskiej, gdzie opisano jego życie i działalność.
http://www.puszcza-marianska.pl/index.php/jan_kwiecinski
Ja nie wiem wiele więcej o Janie Kwiecińskim, ale jako genealog przedstawię tutaj kilka dokumentów metrykalnych z jego rodziny. Na początek oczywiście akt urodzenia Jana Kwiecińskiego.
Akt urodzenia Jana Kwiecińskiego z 1894 roku w parafii Zduny.
Jak to było w latach 1867-1915 dokumenty metrykalne były na tych terenach zapisywane po rosyjsku. Dla zainteresowanych treścią tej formułki postaram się dość dokładnie ten dokument przetłumaczyć. Dla osób, które nie znają zasad spisywana metryk z tego okresu, tytułem małego wprowadzenia dodam jeszcze, że zapis podwójnych dat w tych dokumentach oznacza zapis w kalendarzach gregoriańskim i juliańskim. Druga data odpowiada dacie naszego kalendarza. Jako pierwsza osoba wymieniona w akcie powinien być stawający ojciec dziecka. Jeśli ojciec z jakiś powodów nie mógł stawić się u księdza z dzieckiem, wtedy powinna stawić się kobieta - akuszerka. Obowiązkowo musiało stawić się dwóch pełnoletnich mężczyzn (oprócz ojca lub akuszerki) jako świadków. Zdarzało się, że dziecko zgłaszał dziadek lub stryj, ale było to jakby niezgodne z przepisami. Poniżej tłumaczenie tej metryki.
22 Strugiennice.
Działo się we wsi Zduny piątego-siedemnastego lutego 1894 roku, o jedenastej przed południem.
Stawili się osobiście Antoni Kwieciński rolnik zamieszkały w Strugiennicach, 27 lat mający, w obecności Tomasza Wójcika 32 lata i Stanisława Orzeł 42 lata obaj rolnicy zamieszkali w Strugiennicach i okazał nam niemowlę płci męskiej oświadczając, że urodził się on w Strugiennicach trzeciego -piętnastego lutego bieżącego roku o godzinie trzeciej po południu, z jego prawowitej małżonki Zofii z Murasów mającej lat 19. Dziecięciu temu na chrzcie świętym odbytym dnia dzisiejszego dano imię Jan a rodzicami jego chrzestnymi byli Walenty Bełz(?) i Józefa Żabka/Zabka(?). Akt ten okazującemu i świadkom niepiśmiennym przeczytano, przez Nas tylko podpisany.
Ks. H.(?) ... Proboszcz Zduński.
Rodzice Jana - Antoni Kwieciński i Zofia Muras pobrali się w parafii panny młodej w Złakowie Kościelnym w 1893 roku. Poniżej zamieszczam akt ślubu tej pary.
1893 ślub Antoniego Kwiecińskiego i Zofii Muras, parafia Złaków Kościelny.
Luźny przekład powyższego dokumentu brzmi:
Działo się we wsi Kościelny Złaków 25 stycznia/6 lutego 1893 roku o godznie dziesiątej przed południem. Ogłaszamy, że w obecności świadków Stanisława Murasa 53 lata i Konstantego Szteli 40 lat, obu kolonistów zamieszkałych we wsi Retki zawarto religijny związek małżeński między Antonim Kwiecińskim kawalerem zamieszkałym z matką, 25 lat mającym, urodzonym w Dąbrowie, zamieszkałym w Strugiennicach, synem zmarłego Józefa i żyjącej matki Magdaleny z Gajdow a Zofią Muras panną zamieszkałą z matką, 18 lat mającą, urodzoną i zamieszkałą we wsi Retki, córką zmarłego Piotra i żyjącej Marianny z Czubaków. Wygłoszono trzy zapowiedzi przedślubne w tutejszym i zduńskim kościołach 27 grudnia zeszłego roku / 8 stycznia bieżącego roku, 3 /15 i 10 / 22 stycznia bieżącego roku. Pozwolenia matek nowożeńców obecnych przy akcie wygłoszono słownie. Nowożeńcy umowy przedślubnej nie zawarli. Religijny obrzęd małżeństwa dopełnił ksiądz Aleksander Wasilewski Administrator parafii zduńskiej. Akt ten nowożeńcom i świadkom niepiśmiennym przeczytano, przez nas tylko podpisany.
W rodzinie tej w latach 1894-1911 przyszło na świat 11 dzieci, przy czym jedna córka urodziła się martwa. Kolejno rodzili się:
1894 rok - Jan Kwieciński,
1895 rok - Józef Kwieciński,
1897 rok - Konstanty Kwieciński,
1898 rok - Franciszek Kwieciński,
1899 rok - Wojciech Kwieciński,
1901 rok - Marianna Kwiecińska,
1903 rok - bezimienna Kwiecińska,
1904 rok - Stanisław Kwieciński,
1907 rok - Antoni Kwieciński,
1908 rok - Feliks Kwieciński,
1911 rok - Władysław Kwieciński.
W 13 listopada 1911 roku w Strugiennicach zmarła w wieku 36 lat matka Jana Kwiecińskiego - Zofia z Murasów Kwiecińska. Zofia zmarła z całą pewnością przedwcześnie, wszak pozostawiła męża i gromadkę małych dzieci.
Akt zgonu Zofii Kwiecińskiej w parafii Zduny.
No. 44 Strugiennice.
Działo się we wsi Zduny drugiego/piętnastego listopada tysiąc dziewięćset jedenastego roku, o dziewiątej rano. Stawili się Jan Gajda i Aleksy Klimkowski obaj rolnicy pełnoletni zamieszkali we wsi Strugiennicach i oświadczyli, że trzydziestego pierwszego października (trzynastego listopada) tego roku o siódmej rano zmarła we wsi Strugiennicach Zofia Kwiecińska z domu Muras, 36 lat, córka zmarłego Piotra i żyjącej Marianny z Czubaków, urodzona we wsi Retki, a zamieszkała we wsi Strugiennicach, pozostawiła po sobie owdowiałego męża Antoniego Kwiecińskiego. Po przekonaniu się naocznie o śmierci Zofii Kwiecińskiej, akt ten obecnym niepiśmiennym przeczytano, przez nas tylko podpisany, Administrator Zduńskiej parafii prowadzący Akty Stanu Cywilnego.
Ojciec Jana - Antoni, ożenił się powtórnie. Ślub miał miejsce w Łowiczu w roku 1912 roku z pochodzącą z miejscowości Goleńsko panną Rozalią Kosiorek.
W następnym poście zamieszczę drzewo genealogiczne przodków Jana Kwiecińskiego.
Tyle na dzisiaj.
Ewa